6 października nasza młodzież (w sumie 41 uczniów) wraz z opiekunami (o. Kalisktem Jasubą, ks. Mariuszem Kiełbasą, s. Aurelią Patrzyk) oraz z uczniami ze szkoły św. Rodziny na Pędzichowie (13 uczniów) i ich opiekunką – s. Agatą Cul, wzięła udział w 12-godzinnych rekolekcjach „STADION MŁODYCH: włącz pełnię wiary” na Stadionie Narodowym w Warszawie.
Spotkanie, które odbyło się trzy dni po rozpoczęciu Synodu Biskupów w Rzymie pod hasłem: „Młodzież, wiara i rozeznawanie powołania”, było – według intencji Organizatorów – rodzajem odpowiedzi na zachętę biskupów do tego, by bieżący rok w Kościele poświęcić młodzieży i przeżyć go wspólnie z nią.
Do Warszawy wyruszyliśmy w piątek, 5 października, pełni energii, entuzjazmu i otwarcia na to, co Bóg dla nas przygotował. Dzięki dogodnej lokalizacji naszego hostelu, jeszcze tego samego dnia, w późnych godzinach wieczornych mieliśmy okazję pospacerować po Starym Mieście.
W sobotę na Stadionie zgromadziło się około 40 tysięcy młodych ludzi. Mieliśmy szczęście być niejako w centrum całych wydarzeń, ponieważ udało się nam zająć miejsce tuż pod samą sceną.
Konferencje, muzyka, świadectwa, Eucharystia, adoracja Jezusa, wystawionego w Najświętszym Sakramencie stanowiły najważniejsze punkty całych rekolekcji. Oprócz wydarzeń głównych, trwających cały czas na płycie Stadionu, mieliśmy także okazję spotkać się ze znanymi ludźmi w tzw. Strefie Inspiracji oraz Strefie Słowa. Cały czas istniała także możliwość przystąpienia do Sakramentu Pokuty (obecnych było z nami prawie 600 księży), oraz indywidualnej adoracji, w specjalnie wydzielonym do tego miejscu.
W spotkaniu wzięło udział kilkunastu prelegentów – świadków wiary – osób znanych i nieznanych, którzy podzielili się z nami doświadczeniem swojej relacji z Bogiem. Byli to między innymi tacy goście jak: ks. Jakub Bartczak, Marcin Zieliński, Bartek Krakowiak, Darek Malejonek, Marcin Jakimowicz, Magdalena Plucner…

———
Swoimi przeżyciami na Stadionie Młodych podzieliła się z nami Magda:
Stadion Młodych przeżyłam bardzo emocjonalnie, było wiele łez wzruszenia, rozpaczy, ale najwięcej było tych spowodowanych radością serca i ducha.
Wydarzenie bardzo umocniło moją wiarę i było to najlepsze spędzenie weekendu, jakie mogłam sobie wymarzyć. Poznałam na wyjeździe wiele wspaniałych osób, ale najważniejsze jest to, że spędziłam go z moim najlepszym przyjacielem: Jezusem.
Cudownie było widzieć w jednym miejscu tak ogromną ilość osób wartościowych i w pewnym sensie podobnych do mnie.
Wyjazd ten w pewien sposób również odmienił moje życie, gdyż wydarzenia, które doświadczyłam, zapamiętam na zawsze.
Przed wyjazdem nie zdawałam sobie sprawy, że będzie on mi tak bardzo potrzebny, jak się okazał. Nie mogę doczekać się kolejnego!